GRY

poniedziałek, 1 października 2012

Rozdział 6



Obudzałam się w tulona w Maxa .Spojrzałem na zegarek w moim telefonie  .Musiałam go tak sięgnąć by przypadkiem nie obudzić Maxa . Była 5 ! Za oknem było jeszcze ciemno ,a Max jeszcze słodko spał .Słodko to może niezbyt dobre określenie jak dla takiego mężczyzny jak on .Siedziałam na łóżku i przyglądałam się śpiącemu chłopakowi .Wiem ,ze to niegrzeczne ,ale nie mogłam się oprzeć .
-Widzę ,że patrzysz ! –powiedział Max ,otwierając oczy .
-Przepraszam .
-Nie musisz to bardzo słodkie –odgarnął moje włosy i lekko pocałował w usta . Znowu się w jego wtuliłam ,gdyż dostawałam gęsiej skórki z zimna .
-Twoje włosy mi przeszkadzają .Obetnij je !
-Tak jak ty ?
-Na przykład tak jak ja .
-Mi nie będzie pasowało .
-Tobie we wszystkim będzie pięknie –pocałował mnie teraz bardzo namiętnie i położył na plecach .
-Max nie chce .-szepnęłam
-Jak nie to nie –pocałował mnie i wstał z łóżka . Nie chce by coś co miedzy nami jest ,opierało się tylko na seksie .
-Max ja…- nie wiedziałam sama jak go zatrzymać .
-Rozumiem .
-Po twojej minie widzę ,ze nie .
-Allyson nie potrzebuje seksu by cię kochać . Przyznam ,ze mam ochotę ,bo uwielbiam z tobą uprawiać seks .Seks jest przyjemny ,gdy kochają się dwoje ludzi i bez przymusu .
Choć do mnie i mnie przytul .Zimno mi –powiedziałam przygryzając dolną wargę .Max posłusznie podszedł i mocno mnie przytulił .Był bardzo cieplutki ,dzięki nie mu moje drżące ciało ,rozgrzało się.
-Przykryj się ,a ja ci przyniosę twoje ubrania .-puścił mnie i zrobiłam to co on powiedział.
Po kilku minutach Max podał mi bluzkę z napisem „Never look back ”i rurki . Szybko się ubrałam ,ale przedtem powiedziałam Maxowi by się odwrócił .Widział mnie już w bieliźnie ,ale czułabym się niekomfortowo ,gdyby się teraz na mnie patrzył .
-Już.- szepnęłam .Max odwrócił się i spojrzał na mnie tak ,jakbym w ogóle się nie ubrała .
-Wyjdziemy gdzieś dzisiaj …razem ?
-No nie wiem .
-Wszyscy jeszcze i tak śpią .Powiedzmy ,ze pójdziemy na ciepłe bułeczki i herbatę .
-Bułeczki i kawa ?
-Jeszcze lepiej . –podał mi skórzaną kurtkę i wyszliśmy z pokoju .Max cały czas się śmiał ,ale nie wiedziałam z czego . Zeszliśmy ze schodów i już byliśmy przy drzwiach ,gdy nagle przypomniało się Maxowi ,ze zapomniał portfela .Ja poczekałam na niego ,ale on pobiegł do pokoju nie robiąc zamieszania . Wyszliśmy z domu jak uciekinierzy .
-Myślisz ,ze się nie kapną .

-Na pewno się kapną ,ale na razie nie musimy patrzeć na ich twarze .
-Będziemy mieli przechlane ,a raczej ja będę miała przechlapane ,jeśli się Kels dowie .
-Na razie ciesz się tą chwilą .-pobiegliśmy do najbliższej kawiarni, gdzie już roznosił się zapach świeżutkich bułeczek i parzonej kawy .Siadłam sobie przy stoliku obok okna ,a Max zamawiał dla nas ,jeszcze musiał dodać ,że „przyszedł z najpiękniejszą dziewczyną na świecie ”.Sprzedawca tylko zaczął mówić o miłości .Pewnie ,gdyby nie następny klient to by tak gadali godzinami .
-Zapomniałeś o mnie ?-spytałam się do Maxa ,który otwierał pudełko z przepysznymi bułeczkami .
-O tobie nigdy nie zapomnę .
-Uważaj co mówisz ,bo za parę lat zobaczymy .
-Wtedy to ja będę z tobą po ślubie .
-Oj no nie wiem białą suknie nie powinnam mieć  .
-To założysz kremową ,albo różową .W każdym kolorze ci będzie ładnie .-uśmiechnęłam się i wypiłam łyka kawy . Powinnam się cieszyć ,ze jestem z Maxem ,ale nie mogłam przestać myśleć jak może na to zareagować Kelsey
-Co się stało ?-spytał Max tym swoim opiekuńczym ,a za razem słodkim głosem .To chyba od tego głosu mogłam  zemdleć .
-Nie nic .Pyszne bułeczki .
-I niby miały się zmarnować dla kogoś innego niż dla takiej cudownej dziewczyny . – wziął dotknął mojej ręki i pocałował ją .
-Max .-powiedziałam jakbym prosiła go do odpowiedzi .
-Mam pytanie ,chce się tylko upewnić ,czy to znaczy ,że ze sobą chodzimy ?
-Tak .
-Ale czemu nie ? …powiedziałaś tak !Mam najcudowniejsza dziewczynę świata i jestem chłopakiem tej cudownej dziewczyny ! – Zaczął krzyczeć na całą kawiarnię . Sprzedawca zaczął bić brawa ,ale klienci niezbyt byli zadowoleni ,ich miny jakby mówili „ jego trzeba wziąć do psychiatryka ”czy „Niby z czego się on tak cieszy ” .
Po kilku godzinach zajadania się bułek i picia Kawy ,która pod koniec nie była już ciepła .
 Poszłam do domu .Max musiał mnie odprowadzić ,bo zacytuję „ mojej piękniej dziewczynie może coś się stać ”,gdy tylko mówił ,ze jestem jego dziewczyną uśmiechałam się do siebie jak głupia . 
-Max ja raczej sama wejdę do domu .Na razie to będzie nasza tajemnica .
-Niezbyt lubię tajemnice to przez to się rozpadają związki ,ale dla ciebie zrobię wyjątek . Kocham cię i chce byś była szczęśliwa .-pocałowała go , a raczej musnęłam go w usta i weszłam do domu .
-Kelsey już jestem ! –wykrzyknęłam ,żeby ich ostrzec .
 Weszłam do swojego pokoju ,gdzie na łóżku leżał roześmiany Nathan .
- Co ty tu do cholery robisz ?
-Chce byś była szczęśliwa …niezły tekst i niby na to lecisz ?
-Odpowiedz mi na pytanie jak ty tu wlazłeś ?
-A przez drzwi . Ty jak i twoja siostra powinniście zamykać drzwi .
- Ty nie powinieneś wchodzić do czyjś domów.- podszedł do mnie i zaczął mnie całować po szyj .
-Nathan przestań .-powiedziałam .Popchnęłam go na łóżko .
-Wolisz tak ?
-Wole byś zniknął mi z oczu . –Nathan posłusznie wyszedł . Siadłam na łóżku i się rozpłakałam . Sama już nie wiedziałam czy przez Nathana, czy przez Kelsey . Nathan mnie będzie dręczył i nie da mi spokoju może jak powiem ,ze jestem z Maxem ,ale on by to wszystkim powiedział . Kelsey by nie pozwoliła bym była z Maxem i na pewno by nas rozdzieliła . Czemu nic nie może być takie proste ?! 



~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Napisałam go już wcześniej .Wiem beznadzieja .

Rodział dedykowany TUŚCĘ *.* 

Jednak mam 5 komentarzy w piątym rozdziale ^^

Nie wierze ,że mam 5 komentarzy ;DD

Kocham was <33

6 komentarzy:

  1. O booooooooooże to było BOSKIE *-*
    Hahah łysoleek <3 Było warto spamować o 6 rozdział <3 Teraz czekam na 7 !! Weny i szybko dodawaaj <3 :33!

    OdpowiedzUsuń
  2. Chce następny, chcę następny!!!
    Pisz raz, dwa, trzy, bo już się nie mogę doczekać :****
    Zakochałam się w tym cudzie literatury młodzieżowej <3 <3 <3

    OdpowiedzUsuń
  3. A tu będzie ich jeszcze więcej xdd
    Kocham to opowiadanie :*
    Pisz szybko następny :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Kotku ;<
    Przepraszam, że nie skomentowała, a le znasz sytuację ;**
    Z Maxem powiadasz, a Jay, I Nath. Czuję że w twojej pieknej główce jest cudowny poomysł ♥
    Zajebisty teen rozdział, chcę następny z dedykiem ;)
    ♥♥

    OdpowiedzUsuń
  5. Uda sie i będą razem wierzę w to!
    NEXT! ;3
    i zapraszam do siebie marzeniasiespelniajatw.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  6. to uwierz, że masz sześć komentarzy. :D świetny ten blog.:D taki pozytywnie zakręcony.:) czekam na nexta. ♥ x

    OdpowiedzUsuń