Obudzałam
się w tulona w Maxa .Spojrzałem na zegarek w moim telefonie .Musiałam go tak sięgnąć by przypadkiem nie
obudzić Maxa . Była 5 ! Za oknem było jeszcze ciemno ,a Max jeszcze słodko spał
.Słodko to może niezbyt dobre określenie jak dla takiego mężczyzny jak on
.Siedziałam na łóżku i przyglądałam się śpiącemu chłopakowi .Wiem ,ze to
niegrzeczne ,ale nie mogłam się oprzeć .
-Widzę ,że
patrzysz ! –powiedział Max ,otwierając oczy .
-Przepraszam
.
-Nie musisz
to bardzo słodkie –odgarnął moje włosy i lekko pocałował w usta . Znowu się w
jego wtuliłam ,gdyż dostawałam gęsiej skórki z zimna .
-Twoje włosy
mi przeszkadzają .Obetnij je !
-Tak jak ty
?
-Na przykład
tak jak ja .
-Mi nie
będzie pasowało .
-Tobie we
wszystkim będzie pięknie –pocałował mnie teraz bardzo namiętnie i położył na
plecach .
-Max nie
chce .-szepnęłam
-Jak nie to
nie –pocałował mnie i wstał z łóżka . Nie chce by coś co miedzy nami jest ,opierało
się tylko na seksie .
-Max ja…- nie
wiedziałam sama jak go zatrzymać .
-Rozumiem .
-Po twojej
minie widzę ,ze nie .
-Allyson nie
potrzebuje seksu by cię kochać . Przyznam ,ze mam ochotę ,bo uwielbiam z tobą
uprawiać seks .Seks jest przyjemny ,gdy kochają się dwoje ludzi i bez przymusu
.
Choć do mnie
i mnie przytul .Zimno mi –powiedziałam przygryzając dolną wargę .Max posłusznie
podszedł i mocno mnie przytulił .Był bardzo cieplutki ,dzięki nie mu moje
drżące ciało ,rozgrzało się.
-Przykryj
się ,a ja ci przyniosę twoje ubrania .-puścił mnie i zrobiłam to co on
powiedział.
Po kilku
minutach Max podał mi bluzkę z napisem „Never look back ”i rurki . Szybko się
ubrałam ,ale przedtem powiedziałam Maxowi by się odwrócił .Widział mnie już w bieliźnie
,ale czułabym się niekomfortowo ,gdyby się teraz na mnie patrzył .
-Już.- szepnęłam
.Max odwrócił się i spojrzał na mnie tak ,jakbym w ogóle się nie ubrała .
-Wyjdziemy
gdzieś dzisiaj …razem ?
-No nie wiem
.
-Wszyscy
jeszcze i tak śpią .Powiedzmy ,ze pójdziemy na ciepłe bułeczki i herbatę .
-Bułeczki i
kawa ?
-Jeszcze lepiej . –podał mi skórzaną kurtkę i wyszliśmy z pokoju .Max cały czas się śmiał ,ale nie wiedziałam z czego . Zeszliśmy ze schodów i już byliśmy przy drzwiach ,gdy nagle przypomniało się Maxowi ,ze zapomniał portfela .Ja poczekałam na niego ,ale on pobiegł do pokoju nie robiąc zamieszania . Wyszliśmy z domu jak uciekinierzy .
-Jeszcze lepiej . –podał mi skórzaną kurtkę i wyszliśmy z pokoju .Max cały czas się śmiał ,ale nie wiedziałam z czego . Zeszliśmy ze schodów i już byliśmy przy drzwiach ,gdy nagle przypomniało się Maxowi ,ze zapomniał portfela .Ja poczekałam na niego ,ale on pobiegł do pokoju nie robiąc zamieszania . Wyszliśmy z domu jak uciekinierzy .
-Myślisz ,ze
się nie kapną .
-Na pewno się
kapną ,ale na razie nie musimy patrzeć na ich twarze .
-Będziemy
mieli przechlane ,a raczej ja będę miała przechlapane ,jeśli się Kels dowie .
-Na razie ciesz
się tą chwilą .-pobiegliśmy do najbliższej kawiarni, gdzie już roznosił się zapach
świeżutkich bułeczek i parzonej kawy .Siadłam sobie przy stoliku obok okna ,a
Max zamawiał dla nas ,jeszcze musiał dodać ,że „przyszedł z najpiękniejszą
dziewczyną na świecie ”.Sprzedawca tylko zaczął mówić o miłości .Pewnie ,gdyby
nie następny klient to by tak gadali godzinami .
-Zapomniałeś
o mnie ?-spytałam się do Maxa ,który otwierał pudełko z przepysznymi bułeczkami
.
-O tobie
nigdy nie zapomnę .
-Uważaj co
mówisz ,bo za parę lat zobaczymy .
-Wtedy to ja
będę z tobą po ślubie .
-Oj no nie
wiem białą suknie nie powinnam mieć .
-To założysz
kremową ,albo różową .W każdym kolorze ci będzie ładnie .-uśmiechnęłam się i
wypiłam łyka kawy . Powinnam się cieszyć ,ze jestem z Maxem ,ale nie mogłam
przestać myśleć jak może na to zareagować Kelsey
-Co się
stało ?-spytał Max tym swoim opiekuńczym ,a za razem słodkim głosem .To chyba
od tego głosu mogłam zemdleć .
-Nie nic
.Pyszne bułeczki .
-I niby
miały się zmarnować dla kogoś innego niż dla takiej cudownej dziewczyny . –
wziął dotknął mojej ręki i pocałował ją .
-Max .-powiedziałam
jakbym prosiła go do odpowiedzi .
-Mam pytanie
,chce się tylko upewnić ,czy to znaczy ,że ze sobą chodzimy ?
-Tak .
-Ale czemu
nie ? …powiedziałaś tak !Mam najcudowniejsza dziewczynę świata i jestem
chłopakiem tej cudownej dziewczyny ! – Zaczął krzyczeć na całą kawiarnię . Sprzedawca
zaczął bić brawa ,ale klienci niezbyt byli zadowoleni ,ich miny jakby mówili „
jego trzeba wziąć do psychiatryka ”czy „Niby z czego się on tak cieszy ” .
Po kilku godzinach
zajadania się bułek i picia Kawy ,która pod koniec nie była już ciepła .
Poszłam do domu .Max musiał mnie odprowadzić ,bo zacytuję „ mojej piękniej
dziewczynie może coś się stać ”,gdy tylko mówił ,ze jestem jego dziewczyną
uśmiechałam się do siebie jak głupia .
-Max ja
raczej sama wejdę do domu .Na razie to będzie nasza tajemnica .
-Niezbyt lubię
tajemnice to przez to się rozpadają związki ,ale dla ciebie zrobię wyjątek .
Kocham cię i chce byś była szczęśliwa .-pocałowała go , a raczej musnęłam go w
usta i weszłam do domu .
-Kelsey już
jestem ! –wykrzyknęłam ,żeby ich ostrzec .
Weszłam do swojego pokoju ,gdzie na łóżku
leżał roześmiany Nathan .
- Co ty tu
do cholery robisz ?
-Chce byś
była szczęśliwa …niezły tekst i niby na to lecisz ?
-Odpowiedz mi
na pytanie jak ty tu wlazłeś ?
-A przez
drzwi . Ty jak i twoja siostra powinniście zamykać drzwi .
- Ty nie
powinieneś wchodzić do czyjś domów.- podszedł do mnie i zaczął mnie całować po szyj .
-Nathan przestań
.-powiedziałam .Popchnęłam go na łóżko .
-Wolisz tak
?
-Wole byś
zniknął mi z oczu . –Nathan posłusznie wyszedł . Siadłam na łóżku i się
rozpłakałam . Sama już nie wiedziałam czy przez Nathana, czy przez Kelsey .
Nathan mnie będzie dręczył i nie da mi spokoju może jak powiem ,ze jestem z
Maxem ,ale on by to wszystkim powiedział . Kelsey by nie pozwoliła bym była z
Maxem i na pewno by nas rozdzieliła . Czemu nic nie może być takie proste ?!
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
O booooooooooże to było BOSKIE *-*
OdpowiedzUsuńHahah łysoleek <3 Było warto spamować o 6 rozdział <3 Teraz czekam na 7 !! Weny i szybko dodawaaj <3 :33!
Chce następny, chcę następny!!!
OdpowiedzUsuńPisz raz, dwa, trzy, bo już się nie mogę doczekać :****
Zakochałam się w tym cudzie literatury młodzieżowej <3 <3 <3
A tu będzie ich jeszcze więcej xdd
OdpowiedzUsuńKocham to opowiadanie :*
Pisz szybko następny :)
Kotku ;<
OdpowiedzUsuńPrzepraszam, że nie skomentowała, a le znasz sytuację ;**
Z Maxem powiadasz, a Jay, I Nath. Czuję że w twojej pieknej główce jest cudowny poomysł ♥
Zajebisty teen rozdział, chcę następny z dedykiem ;)
♥♥
Uda sie i będą razem wierzę w to!
OdpowiedzUsuńNEXT! ;3
i zapraszam do siebie marzeniasiespelniajatw.blogspot.com
to uwierz, że masz sześć komentarzy. :D świetny ten blog.:D taki pozytywnie zakręcony.:) czekam na nexta. ♥ x
OdpowiedzUsuń