[z
perspektywy Nathana ]
Obudziłem
się z wielkim kacem ,a co najdziwniejsze pamiętałem o tym co się wczoraj działo
no może nie ze szczegółami . Spojrzałem się w lustro i zdjąłem koszulkę .Na
moim ciele były odciski zębów ,malinki . Dotknąłem ję i poczułem lekki pól co
mi sprawiało przyjemność i uśmiechałem się do siebie .Do pokoju wszedł Max z
Jayem z pośpiechem założyłem koszulkę .
-Nie umiemy
pukać ?- wykrzyknęłam do nich ,ale oni patrzeli się na mnie jakby coś chcieli
spytać . Na pewno coś planują .
-Nathan, Jay
powiedział ,ze poszedłeś do łazienki damskiej gdzie była Ally .
-Wiesz
raczej jestem chłopakiem ,wiec używam męskiej toalety .-wymyśliłem jakąś gadkę
by tylko się nie kapnęli .Już wystarczy ,że wczoraj dostałem po łbie od Maxa ,a
dlaczego to może wam wyjaśnię .Wczoraj ,gdy tylko Allyson wyszła z Tomem
.Kelsey zaczęła gadać ,że mamy nie ruszać jej siostry i ,że nie powinna zadawać się z taką bandą głupków
,chyba nie miała na myśli mnie .Ona poszła do pokoju Toma ,a Max ,Jay i ja
zaczęliśmy gadać jaka Ally jest seksowna i od słowa do słowa doszło do kłótni
,każdy chciał ja mieć ,no może nie Siva ,gdyż ma Nareeshe .
-Przyszliście
po coś dokładnie .
-Pomyśleliśmy
,że …
-Czekaj wy
jak coś wymyśliliście to musi być głupie .
-Bo ci
zajebie zaraz –zrobił krok do przodu Max ,a ja
się instynktownie odsunąłem .Nie powinnem się z nim dochodzić jest
starszy ,ale i tak głupszy .
-Wiec
pomyśleliśmy ,ze to Allyson zadecyduję kogo wybierze .-dokończył Jay .
-Jak chcecie
płakać w nocy ,ze was nie wybrała to choćby
! –wymsknęło mi się to .
-Nie uderzę
cie w twarz ,bo twoja twarzyczka się zbytnio sprzedaję .- miałam ochotę
powiedzieć ,że jego włosy także ,ale zawahałem się .
Szybko
zajechaliśmy pod dom Allyson .Rozglądaliśmy za samochodem Toma ,pewnie gdyby się
dowiedział co robimy na pewno nie byłby zadowolony .Weszliśmy na górę .Drzwi
były otwarte .Czy ona nie boi się ,że ktoś się włamie i jej może coś zrobić ? Weszłem
pierwszy ,Max i Jay weszli trochę niepewnej ,Jay jeszcze coś mówił ,ze nie
możemy ,ale kto by jego słuchał .Mieszkanie nie było duże .Najpierw otworzyłem
drzwi ,które były najbliżej ,była to łazienka ,drugie to był pokój Kelsey .Do
trzech razy sztuka w trzecim leżała Allyson ,która smacznie spała .Podszedł do
niej i dotknąłem jej delikatnego policzka .Wyglądała jak anioł ,a nawet
piękniej . Do pokoju weszli Max ,który potknął się o jej szpilki . Mówiłem już
,że jest strasznie głupi .
[perspektywy
Allyson ]
Obudził mnie
jakiś łomot .Od razu spojrzałam się przed siebie i zauważyłam stojącego obok mnie
Nathana ,a za nim Maxa i Jaya .Zaczęłam zasłaniać się pościelą .
-Jak wy tu …
po co ? –sama nie wiedziałam jak miałam powiedzieć to o czym ja myślę .
-Drzwi były otwarte
.Powinnaś uważać ,bo przyjdzie do ciebie taki Max i ci jeszcze coś zrobi .
-Wolisz bym
cie walnął w rękę, w klatkę piersiową ,a może zakopał ci w tyłek !-Max
-Po pierwsze
nie macie rozlewać tu krwi ,a po drugie po co tu przyszliście ?
-Mamy
pytanie .-powiedział Jay jako chyba
jedyny nie zdolny do przemocy w tej chwieli .
-Nom ?
-Którego
znasz wybierasz ?
-Co to za
pytanie ?
-No widzicie
możecie już spadać .-powiedział Nathan ,który zaczął ruszać brwiami i jego oczy
świeciły się jak 2 świeczki .
-Nie wybiorę
ŻADNEGO ! –ostatnie słowo skierowałam do Nathana .
-Jak to ?
-Nie jesteście
jakimiś rzeczami ,żebym ja wybierała .
-Ja mogę być
dla ciebie nawet …
-Nathan daj
mi dokończyć i nie chce słyszeć nic obleśnego z twojej strony . Ja mam uczucia
.Nie znam was ,wiec jak ja mogę wybierać miedzy wami .Możecie już iść . To nie
była prośba .-ruszyli do wyjścia lecz Nathan cofnął i położył się koło mnie .
-Wiem ,że
chętnie chciałabyś ze mną być –zaczął dotykać i masować moje udo . Jak jego
ręka znalazła się o pod pościelą ?Chciałam jakoś go odczepić .
-Nie możesz
się pogodzić z przegraną .
-Ja wiem ,że
nie przegrałem .Nie chcesz ich urazić .
-Co pisze na
tej kartce ?
-Jakiej ?
-Tej co
wczoraj mi dałeś .
-Mój numer
telefonu .
-O dziękuje
.Pewnie się dobrze pali .-położył mnie na plecy . Trzymał moje ręce tak bym go
nie uderzyła i nie odepchnęła .Leżał na mnie jakby zaraz miał mnie pocałował
,ale on tego nie robił tylko się śmiał .
-Fajna
pozycja !
-Śmiejesz
się z tego ,ze mam ochotę cie walnąć ,ale jestem zbyt słaba by się od ciebie
uwolnić .
-Może i
teraz odzywasz się tak ,ale pewnie chcesz mnie przelecieć .Znam cię .
-Nie znasz
mnie ! Wiesz co może i mam ochotę cie przelecieć ,ale nie jestem aż tak pijana
by to zrobić .
-To może
pójdziemy do baru i trafimy do łazienki .
-Albo
poczekamy na Kelsey ,ciekawe co ona powie .
-Nie
obchodzi mnie ona .Nawet to, że oberwie od Toma ,ale chociaż mam dłużej ciebie
.-zaczął całować mnie po szyj ,ugryzł mnie mocno koło ucha .Tylko syknęłam z
bólu .
-Będziesz
miała pamiątkę po mnie . –on też ma pamiątkę
z wczoraj .Zaczął zdejmować moją bluzkę i zaczął całować mój dekolt ,chciałam
go walnąć twarz ,ale to było przyjemnie i moje ręce były zablokowane .Zdejmował
mi stanik w jednej sekundzie .Chyba ma to już wytrenowane .
-Widzisz nie
możesz się mnie oprzeć .
-Nie mogę
się uwolnić .
-Możesz tek
tak nazwać ,ale ja wiem swoje . –usłyszałam samochód .Niezbyt wiedziałam co
wymyślić ,by jakoś odepchnąć Nathana . Całował mnie po sudkach .Mogłabym go
ugryźć ,ale go by nie ruszyło .Wzięłam zagięłam nogę i kopnęłam w czuły punkt
.Nathan wyprostował się i wtedy uwolniłam się od niego .Zepchnęłam go z łóżka .
Nathan taczał się z bólu trzymając się za krocze . Wzięłam bluzkę i założyłam
ją .
-Schowa się
pod łóżkiem ,bo oberwiesz nie tylko od Toma .-Nathan zrobił wściekła minę ,ale
zrobił to co kazałam .Od razu położyłam się i wzięłam tableta do ręki i
zaczęłam udawać ,ze coś robie .
-Myślałam
,że wyszłaś .
-Jak widzisz
jestem –powiedziałam cicho .
-Coś się
stało ?
-Nieee
,czemu tak myślisz ?
-Jesteś
zdenerwowana .
-Wydaje ci się
.Przyjechałaś z Tomem ?
-Tak .Myślę
,ze nie będziemy ci przeszkadzać .
-Bawcie się
dobrze .
-Jak co
jesteśmy w pokoju .Na pewno nie chcesz porozmawiać ?
-Nie nie
chce .Nic się nie stało . Niby co miało by się stać –powiedziałam to chyba
zbytnio depresyjnie ,a nie zdecydowanie
-No to
pamiętaj jak co możesz przychodzić do mnie i nie przejmuj się tym ,ze jestem z
Tomem .-wyszła już z pokoju .Myślałam ,ze już nigdy nie wyjdzie . Stałam z łóżka
,ktoś mnie złapał za nogę oczyliście to był Nathan .
-Możesz mnie
puścić i wyjść stąd .
-Ale ja nie
dostałem tego co chciałem –stanął z podłogi i złapał mnie za ramie i zaczął przesuwać
rękę do moich piersi .
-Nathan mogę
zacząć krzyczeć ,a wtedy Tom przyjdzie ,a jak sam wiesz on jest silniejszy od
ciebie .
-Nie
zaczniesz krzyczeć ,bo wszystko wyjdzie na jaw .
-Mogę
wymyślić coś .-miałam ochotę się rozpłakać ,ale musze być twarda .
-Możesz ,ale
ja i tak mogę wrócić .-wzięłam jakieś ciuchy i weszłam z pokoju by pójść do
łazienki .Zamknęłam drzwi by on nie wszedł stanęłam przed lusterkiem i moje
oczy napływały łzami .On jest taki arogancki i bez duszny jak niby mnie kocha
to czemu to robi .Przebrałam się i wyszłam z nadzieja ,że już sobie poszedł
.Nathan grzebał w mojej bieliźnie .
-Czy nie
możesz stąd po prostu wyjść.
-Masz ładną bieliznę
.
-Mam cie
dość .-miałam ochotę go walnąć ,ale i tak jest o de mnie silniejszy .
-Jak chcesz
bym stad wyszedł to musisz zrobić to ładnie
–powoli znienawidziłam jego zadziorny uśmiech .Wiedziałam o co mu chodzi
.Podeszłam do niego i musnęłam moje usta o jego .
-I tylko
tyle .-podeszłam do niego i go
pocałowałam namiętnie .
-I pójdziesz
już ? -złapał mnie z za talie i zaczął
mnie całować ,ale chciałam ,żeby najszybciej się stad wyszedł. Ugryzłam go w
język .Nathan odskoczył i zaczął się śmiać .Jego durny śmiech !
-Wyjdź już !
–powiedziałam .Nathan poprawił spodnie i wyszedł z pokoju . Miałam nadzieje ,że
nie wróci .
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Wiem narazie dużo z Nathanem ,ale to sie zmieni ! Jak myślicie o Nathanie ,który nie jest zbyt słodki ;D
Z kim ma być Allyson ? Pisać w komentarzach ^^
Nathan, bądź Jay.. :D
OdpowiedzUsuńRozdział suuuper <3
Mam nadzieje że szybko napiszesz :*
Super :*** pisz szybko kolejny
OdpowiedzUsuńNiech bd z Nathanem lub Jay'em :)